Synonimem wyrazu ciąża, powinna być „zmiana”. Przyjście maleństwa na świat zmienia nasze życiowe priorytety, zacieśnia związek, zwiększa poczucie odpowiedzialności i… zmienia ciało. Tu nie pomogą gorączkowe diety cud i najnowszy antycellulitowy specyfik. W akceptacji nowego pomoże ci brak pośpiechu, wsparcie bliskich kobiet, troska o ciało i ubranie w którym znów poczujesz się sobą.
„Samoakceptacja”- słowo, które po urodzeniu dziecka brzęczy nam w głowie jak mantra. Nie zawsze jest nam na rękę, bo jak zaakceptować fakt, że na ciele pojawiły się rozstępy, popękane naczynka, na udach zwiększył się cellulit, a na brzuchu jest fałdka skóry, która nie chce zniknąć? Łatwiej sięgnąć po nowy kosmetyk i restrykcyjną dietę, niż zacząć uprawiać sztukę „self-love”.
Jednak tylko ona przyniesie długofalowe efekty. Dlaczego?
Kult doskonałego wyglądu, zaburza kobiecą pewność siebie i zabiera radość w pełnieniu nowej roli – mamy. Nie daj zabrać sobie radości z pierwszych miesięcy macierzyństwa i wciągnąć się w negatywną pętle myśli. Skupianie się na tym, jak bardzo zmieniła się twoja sylwetka i jak szybko musisz „wrócić do formy” to prosty przepis na emocjonalną huśtawkę, zupełnie bezzasadną w tak ważnym okresie życia. Twoje ciało przez kilka miesięcy było domem dla maleństwa, dzięki któremu zdrowo rosło, rozwijało się i było całkowicie bezpieczne. To poczucie pierwotnej kobiecej siły, może być najlepszym drogowskazem do pokochania siebie na nowo.
„We are family, I got all my sisters with me…”
Nieocenioną pomocą na drodze do pokochania siebie na nowo jest wsparcie kobiet. Tych najbliższych, jak mama, babcia, siostra, czy przyjaciółka. To osoby, które w pełni rozumieją zmiany, przez które przechodzisz i będą konsekwentnie przypominać ci, jak silną mamą-tygrysicą się stałaś w ciągu zaledwie kilku miesięcy. Wymiana kobiecych doświadczeń, tych wielopokoleniowych oraz tych z przyjaciółkami, daje niezwykłą siłę, poczucie solidarności i uspokaja gonitwę myśli. Bo kto cię lepiej zrozumie, niż kobieta, która też jest mamą?
Zadbaj o to, by regularnie spotykać się w swoim zaufanym dziewczyńskim gronie i wzajemnie obdarowywać się tą dawką kobiecego zrozumienia, które tak trudno zastąpić. W nowej rzeczywistości, z bobasem w roli głównej, warto żebyś zadbała o małe rytuały, które będą ci gwarantować dobre samopoczucie każdego dnia. To takie małe gesty, które mają realny wpływ na to, jak się czujesz i czy okazujesz sobie troskę. Zacznij od dbania o to, żeby każdy posiłek był zdrowy i pełnowartościowy. Nawet przegryziona w biegu kanapka na żytnim chlebie z twarogiem i warzywami, da ci więcej energii niż przypadkowa gotowa przekąska. Po kąpieli wmasuj w swoją skórę ulubiony balsam z intencją zaopiekowania się swoim ciałem, a nie liczeniem na to, że pomoże ci zgubić kilka cm w biodrach. Gdy dzidziuś zaśnie, odpocznij słuchając nowego odcinka podcastu, pod ciepłym miękkim kocem i z ulubioną herbatą w kubku. Każdy mały gest, gdy na pierwszym miejscu stawiasz swoje zdrowie fizyczne i mentalne, to jasny sygnał dla ciała, że jest bezpieczne i kochane, czym odwdzięczy ci się z nawiązką, wracając w swoim rytmie do odpowiedniej formy.
Ubrania, które tulą
Nowa garderoba to często drażliwy temat dla młodych mam. Pewnie już nie raz słyszałaś: „Kupię, gdy schudnę…”. Jednak sytuacja diametralnie się zmienia, gdy zaczniesz traktować nowe ubrania, jak swoich sprzymierzeńców w drodze do pokochania siebie na nowo. Ulubiony dres, legginsy i oversizowa koszula, to z pewnością najbardziej wygodne rzeczy pod słońcem, ale w nich czasem trudno dostrzec, jak z każdym dniem zmienia się twoje ciało, a ty wyglądasz i czujesz się lepiej. Kluczem do wybrania ubrań, które będziesz miała ochotę nosić od rana do wieczora są materiały. Powinny być przyjazne skórze, miękkie i otulające, a jednocześnie przewiewne i… niewymagające zbytniej ingerencji żelazka. W rodzicielskiej rzeczywistości każda zaoszczędzona minuta ma znaczenie. Na przeciw niełatwym oczekiwaniom młodych mam wyszła polska marka Greenpoint.
W ich nowej kolekcji znajdziesz wiele fasonów bluzek, sukienek, swetrów i spódnic, które bez pomocy wyszczuplającego body, zatuszują niedoskonałości sylwetki. Greenpoint stawia na gotowe rozwiązania i stylizacje, które ubiorą cię stylowo i wygodnie od rana do wieczora. Sukienkę midi w groszki lub kwiaty możesz bez problemu połączyć z długim kardiganem lub wystylizować ją, jako spódnicę w duecie z miękkim swetrem. Plisowana midi w kratę świetnie sprawdzi się z białym t-shirtem lub miękkim dopasowanym sweterkiem.
W kolekcji znajdziesz także dżinsy, jeden z najbardziej problematycznych modeli po ciąży. Jednak te mają wyższy stan i sporo elastanu, więc dobrze zastąpią legginsy podczas codziennych domowych obowiązków. Zamysł projektantów marki polega na tym, by ułatwić ci codzienne wybory stroju i zapewnić ci modną, ponadczasową stylizację, która sprawdzi się równie dobrze w trakcie karmienia dziecka, zakupów, jak i spotkania z koleżankami. To komfort, który doceni każda kobieta, a szczególnie świeżo upieczona mama. Twoje nowe zakupowe wybory, wcale nie muszą kończyć się na dziale z legginsami. Daj sobie szansę i przymierz sukienki w piękne wzory, które tak lubiłaś nosić przed ciążą.
To zmiana naszych czasów, że moda zaczyna gonić za naszymi potrzebami, a nie my za nią i jej najnowszymi trendami. Wielozadaniowość to cecha wyróżniająca wszystkie supermatki, a teraz także supermarki.
Przyszedł czas rozpocząć codziennie rytuały w duchu „self-love”, gotowa?
Za udział w sesji i wspaniałe chwile dziękujemy Paulinie Rogóskiej-Wicha, Agnieszce Rzoncy oraz Pauli Zając.
zdjęcia: Aneta Zamielska